sobota, 19 stycznia 2013

Od Magic - Nowe stado

Pewnego dnia, kiedy chodziłam po moim dawnym stadzie... Nie wiem jakim cudem, ale wszedł do niego człowiek. Był noc i tylko ja nie spałam, ponieważ byłam na warcie... Chciałam polecieć w górę i uciec człowiekowi, ale on był szybszy. Zaprowadził mnie do wozu i zawiózł na farmę, następne zaprowadził do stajni, w której spędziłam noc. Rano człowiek znów zaprowadził mnie do wozu i pojechał w miejsce, gdzie było bardzo dużo koni... Ale żaden nie był taki jak ja... Wszyscy ludzie na mnie spojrzeli... Po paru godzinach miałam już innego właściciela, który kupił mnie za wielkie pieniądze. Byłam wściekła, ale niestety nie mogłam zrobić nic złego temu człowiekowi... Ten farmer był dla mnie okrutny... Prawie nie karmił i nie wypuszczał na łąkę, chyba bał się, że ktoś mu mnie ukradnie. Pewnego wieczoru, kiedy farmer wychodził z mojego boksu, zapomniał zamknąć drzwi, ja szybko wybiegłam z boksu, a potem ze stajni... Po kilku minutach farmer zorientował się, że próbuję uciec. Zaczął mnie gonić... Tym razem mi udało się pierwszej... Poleciałam w górę i wylądowałam w lesie daleko daleko od farmy... Wędrowałam sama jeszcze parę godzin, aż w końcu spotkałam Fire, ona mi powiedziała:
- Hej, kim jesteś?
- Ja... Ja jestem Magic
- A jak się tu dostałaś? - Klaczka spytała spokojnie. Ja opowiedziałam jej całą moją historię - Biedna jesteś... -Powiedziała z współczuciem - Jeśli chcesz, mogę przyjąć cię do mojego stada - uśmiechnęła się
- Naprawdę? Dziękuję! - byłam wtedy bardzo szczęśliwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz